Ja już ci nic nie doradzę. Nic a nic. Nie umiem dobrać słów, choć potrafię uronić łzę. Czytam o tobie, a tłumaczenie to jedna, a sąsiedztwo to druga strona… Kaloszy. Bo ja jestem popierdolony i nie potrafię napisać wprost. O tym, że nie zawsze odnajduję się w towarzystwie. O tym, że siadając blisko mnie uruchamiasz projektor filmowy w mojej głowie. O tym, że to samo nazwisko które nosi tłumacz nie może być zbiegiem okoliczności. Po prostu nie może.
acha, cha, znam, znam, oj jak takie coś znam, jak to się wlecze, plecie, sączy, znienacka wychodzi, przekłuwa światy
PolubieniePolubienie
Koment się nie zbył, tu jakoś to dziwnie działa, że ja komentarze spoza wordpressu muszę za każdym razem akceptować. Kiedyś przychodziły powiadomienia, a teraz coś się z tym chyba zesrało. Nie zawsze zauważę że ktoś w ogóle coś tu zostawia.
PolubieniePolubienie
koment był, a się zmył
PolubieniePolubienie
koment był, a się zmył
PolubieniePolubienie