triceps triceratopsa

„Dziś już lepiej?”. Zadaję to pytanie, ale wygląda na to, że lepiej nie mówić, najlepiej w ogóle się nie odzywać. Chyba w ciągu całego mojego życia nie przemilczałem tylu słów, co do niedawna. Odkładają się gdzieś we mnie, być może kiedyś odpadną wraz z naskórkiem, wyjdą z resztką włosów, odetnę część sylab z paznokciami całkowicie zmieniając ich treść. Lepsze to, niż gadanie do siebie lub ciężkie wzdychanie. Oddychać należy lekko, wszak powoli eksploduje wiosna, nie można zaczerpnąć zbyt wiele powietrza na raz. Płuca po zimie nie są jeszcze gotowe na przyjęcie dużej ilości powietrza, do tego dochodzą hahaha alergeny i smog. Wszystko kwitnie, pyli, dymi i smrodzi. Ale nic to, od czego mamy drzewa, przynajmniej te, co pozostały po ostatnich wichurach. Drzewa są od zasłaniania, szumienia i żonglowania wiewiórkami, nie od zabijania. Takie złe, niedobre drzewa należy aresztować, bo ściąć już się ich nie da. Na co je można skazać, na ponowne zasadzenie? Choć być może właśnie byłaby to dla nich najsroższa kara. Może one wcale nie chciałyby jeszcze raz przez to wszystko przechodzić.

Dodaj komentarz